niedziela, 10 sierpnia 2014

Niecodzienna sprawa Maxa Woodwarda!

Uwaga Uwaga!
Na początek kilka ogłoszeń.
Likwiduję mojego drugiego bloga ze względu takiego, że nie ma na nim wiele wyświetleń ale to tylko przez moją winę. Przyznaję, że go zaniedbałam i nie dodaję tam nowych postów. Dlatego właśnie wszelkie recenzje czy moje aforyzmy i inne takie będą pojawiać się na tym blogu. Może sprawi to, że będzie miał więcej ,, fanów".
A więc...

W moim posiadaniu jest teraz książka Jacka Roczniaka pt. ,, Woodward- prawdziwa historia Maxa Woodwarda".
Nie zniechęcajcie się przez ten tytuł, błagam. To nie jest nudna powieść to same fakty.
Może zacznę od wprowadzenia, pozwólcie, że wspomogę się tekstem w książce.
W latach osiemdziesiątych w Hammersmith miała miejsce seria prób samobójczych dokonanych przez nastolatków ( wśród nich oczywiście tytułowy Max). Żadne z tych samobójstw nie skończyło się śmiercią ale każde z dzieci wpadło w śpiączkę. Po jakimś czasie wszystkie zostały położone w tym samym szpitalu. Po 12 latach śledztwa okazało się, że były pod opieką tego samego lekarza a wszystkie z nich przed próbą samobójczą wraz z rodzicami wynajmowały tę samą willę pewnego starca, Boba Banarego. Niedawno policja wyjawiła, że za całą sprawą stoi ktoś trzeci a dzieci do tej pory są więzione, przebywają w śpiączce.

Cóż , nie wiedziałam sama co o tym myśleć, ta historia wydawała mi się nawet ciekawa ale ilość stron tej powieści mnie przerażała - 720 stron.
Powieść została spisana dzięki m.in. fragmentom biografii Maxa spisanych przez jego przyjaciół, którzy także byli w śpiączce ale tak jak i Max się z niej wybudziły oraz na podstawie zapisów samego Maxa. Skorzystano również z wyników badań Thomasa D.Snake'a, który badał odruchy umysłowe pacjentów przebywających w fizjologicznej śpiączce.

Dobrze więc Max Woodward był to nastolatek o zaburzeniach emocjonalnych. Przed próbą samobójczą mieszkał w willi Banarego wraz z rodzicami. Nie miał z nimi dobrych kontaktów a szczególnie nie z ojcem, którego traktował jak wroga. Max nie był taki jak inny, miał swój świat, swój sposób mówienia i postrzegania rzeczywistości. Może właśnie dlatego jego rodzice go nie akceptowali? To właśnie ten chłopiec jako pierwszy wybudził się ze śpiączki. Po jakimś czasie, po  złożeniu wyjaśnień policji i lekarzom zniknął pozostawiając po sobie krótki zapis:
,,...wracam do Krainy, by oddać swoją chustę. By oddać lawendową chustę komuś, kto ją właśnie powinien włożyć...".
Nie wiem nadal bo jeszcze nie przeczytałam książki do końca o co chodzi w tym krótkim fragmencie.
Kontynuując, wszystkie uśpione dzieci wynajmowały kiedyś z rodzicami dom starca Boba Banarego. Bob Banary to człowiek nienormalny, lekarz z resztą. Aby nie dopuścić do tego, że policja go zamknie w więzieniu za każdym razem, za każdym razem gdy inna rodzina wynajmowała dom zmieniał swoją tożsamość. Nie mowa tu już o imieniu i nazwisku, ba! Banary miał inny plan. Zmieniał swój sposób chodzenia, ubierania, modelował swój głos, kształtował inaczej swoją czaszkę. Tak, dobrze przeczytaliście. Skąd to wiem? Z bloga autora ksiażki, który ma archiwalne zdjęcia i zapiski od policji. Adres na bloga znajdziecie gdy wpiszecie w google Jacek Roczniak. Więc wszystko na to wskazuje, ze nie był to człowiek o zdrowym umyśle. Nie zdradzę wam dużo informacji, ponieważ lepiej przeczytać książkę. Ktoś kto nie może jej kupić ale jest zainteresowany proszę do mnie napisać w komentarzu, wtedy podam adres e-mail.
Dzieci przebywające w śpiączce trafiały do Krainy Pomylonego Dzieciństwa, które istniało i tętniło życiem aczkolwiek nic tam nie było do zrozumienia. Kładka Cierpiących? Co to, prawda? Ja wiem. I jestem przerażona tym co czytam w tej książce. Bob Banary posiadał Księgę Holdorium - pisana w języku nie zrozumiałym dla innych ludzi, pisana była bowiem językiem z zaświatów. Banary czytał tę Księgę dzieciom w śpiączce modelując swój głos jak w hipnozie. Przed czytaniem podawał im lek uniemożliwiający przebudzenie.
Bob kiedy zorientował się, że policja wie gdzie go szukać próbował popełnić samobójstwo, nieudolnie.
Ale jego syn, Andrew Pash pomógł policji i odnalazł coś niezywkle dziwnego ale jakże ważnego dla tych dwóch mężczyzn. Figurka drewniana przedstawiająca ludzką postać jego ojca.


Tyle dla was, każdy kto chce więcej wiedzieć pisać w komentarzach!
Pozdrawiam.
Dobranoc.

4 komentarze:

  1. Oż kurde, już wiem na co muszę zapolować. :) Samobójcy, śpiączki, jakiś nienormalny lekarz, i ten świat Maksa - ta muszę poznać te historię.
    Aj tam 720 stron, jeszcze nie tak wiele. Już kilkakrotnie czytałam książki które mają około 9 - set stron...Wiele stron więc akcja pewnie się wolno rozwija, nieważne zainteresował mnie cholernie ten opis. Idem na chomika szukać ebooka.
    Pozdrawiamy cię obydwie.

    OdpowiedzUsuń
  2. There's definately a lot to learn about this subject. I reall like all of
    the polints you've made.

    Feeel free to visit my web blog :: dental health

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, cześć! :D Nie mam pojęcia, czy mnie pamiętasz, ale to w sumie nieistotne, bo ja pamiętam Ciebie xD Znalazłam link do Twojego bloga na facebook'u (takie przydatne ;-;) i mam zamiar przeczytać Twoje opowiadania zaraz jak skończę jedno inne ;-) A co do tego posta, ta książka wydaje się genialna! Psychopaci, śpiączka, samobójstwa, po prostu bajka! xD Wiesz gdzie mogę ją przeczytać za darmo? :D
    To, ten, postaram się skomentować każdy przeczytany post, ale nic nie obiecuję ;-)
    Pozdrawiam~
    Karolina Z Księżych Młynów (genialny podpis, c'nie? xD)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, jasne, że cię pamiętam! :) Z tego co wiem to niestety książka ta nie jest dostępna do czytania w internecie ;( Jest droga bo kosztuje 49 zł ale naprawdę warto ją kupić. Niedługo ma się pojawić kolejna część.
    I bardzo dziękuję za to, że masz zamiar czytać mojego bloga. Co prawda teraz jest on trochę opóźniony bo nie mam czasu na pisanie ( szkoła baletowa itd.) ale na pewno niedługo coś tu zamieszczę.
    Pozdrawiam ;p

    OdpowiedzUsuń